Pięknych Świąt Wielkanocnych. Spędzonych wedle potrzeb, nie oczekiwań innych. Dobrze spędzonego czasu w zgodzie ze sobą. A jak żołądki przeciążone żarełkiem zaczną dokuczać można udać się na zewnątrz i ulepić wielkanocnego bałwanka. A może i Zajączka, albo wesołe jajo:)
BUZIAKI KOCHANI!
Po wczorajszej śnieżnej zawierusze dziś u nas było słonecznie i ładnie, radośnie więc maszerowaliśmy z Elwirką niosąc koszyczki do poświęcenia (Elwi miała swój osobisty z czekoladowymi zającem i jajami).
OdpowiedzUsuńNiech Wielknoc będzie wielka, spokojna i udana, a w jaki sposób- to już Wasza sprawa ;-)
Całusy!
Zdrowych i wesołych Świąt w gronie najbliższych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie. Niech będzie dobrze i pięknie w te Święta:)
OdpowiedzUsuńU mnie śnieg znika. Bałwanko-zajączków nie będzie. :)
OdpowiedzUsuńWesołych!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAppreciate this post. Let me try it out.
OdpowiedzUsuńReview my web blog: completegolfsets.net
Najlepszego dla Was Kochani
OdpowiedzUsuńU nas same zajączki powstawały. Dzieci narzekały, że Zajączek (ten od prezentów) sobie łapki odmrozi i nawet nie mozna mu zostawic w podzięce świeżej, młodej marchewki :) Podobno są ludy wierzące, że ten śnieg w końcu minie, chociaz ja zaczynam powątpiewać ;)
OdpowiedzUsuń