"Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki"
Ingeborg Bachmann

czwartek, 21 czerwca 2012

"PRL jak cudnie się żyło"- wspomnień czar Wiesława Kota.



Książka pana Wiesława Kota pełna jest smaczków z czasów Peerelu, czyta się ją  szybko i z dużą przyjemnością. Dziś te absurdy tamtych czasów mogą już bawić, bo minęły, ale wtedy mało kogo bawiły. Książka utkana jest z kilkudziesięciu krótkich dwustronicowych rozdzialików tematycznych. Jest o szkołach, o szpitalach, taksówkarzach, sprzętach domowych i Wampirach grasujących po ulicach śląskich miast. Słowem sama śmietanka:)
Czytelnik może znaleźć w tekście odpowiedzi na różne, czasem zupełnie kosmiczne pytania i znaleźć na nie natychmiast odpowiedzi. Wiesław Kot włada piórem lekko z polotem, równie lekko się książkę czyta. Nie pozbawiona jest ona dystansu do tamtej siermiężnej rzeczywistości i poczucia humoru, bo jakże inaczej oswoić tamten czas? Tylko poprzez uśmiech:) 
Polecam!

Oto parę przykładowych pytań i odpowiedzi wyłonionych z tekstu:


pytanie:
-ile było szkół na Tysiąclecie, ile z tej okazji drzew zasadzono? odpowiedź: 100mln
pytanie:
-w jaki sposób walczono z obchodami kościelnymi?
odpowiedź: organizowano imprezy rozrywkowe i dostarczano deficytowe towary, oraz organizowano seanse atrakcyjnych filmów np: "Działa Navarony", czy "Rio Bravo".
pytanie:
-jak nazwano kieleckiego maszynistę biurkowego, żeby nie kojarzył się z koleją?
odpowiedź: maszynista wąskowałkowy

"W miejscowości Bedlino postawiono ogromny drogowskaz z napisem: Do głównego Dyspozytora Próżnych Przebiegów. W bieżącej sprawozdawczości urzędniczego ucha nie raziły także takie przykłady: Koniogodzina jest dowolnie zaniżana przez woźniców, którzy nie ujmują postojów tak po stronie swojej jak i masy towarowej, czyli węgla".

pytanie:
-czym obdarowywano honorowych dawców krwi w Lesznie? 
odpowiedź: paczką papierosów
pytanie:
-jakie były nowatorskie rozwiązanie Poczty Polskiej, mający na celu usprawnienie pracy Poczty?
odpowiedź:

"Przed budynkami urzędów pocztowych zainstalowano po kilkanaście skrzynek na listy-każda przeznaczona na korespondencję do innego dużego miasta. Miała to być pomoc dla osób sortujących przesyłki. Jednak pod koniec dnia zjawiał się pracownik poczty, który wszystkie tak rozdzielone przez nadawców listy wrzucał do jednego worka." :))

pytanie:
-ile zębów wyrwał rwacz kielecki?
odpowiedź: 450 tysięcy bez znieczulenia brrr
pytanie: 
-z czym przychodziło się do fryzjera?
odpowiedź: z własną żyletką
pytanie:
-w którym roku kraj sparaliżowała zima stulecia i ile ich było?
odpowiedź: 1962 i 1979
pytanie:
-czy Ala z elementarza Falskiego miała kota czy nie?
odpowiedź: nie
-jakie powinny być odległości w miastach między szaletami?
odpowiedź: 10 minut
pytanie:
-skąd pochodził Kapitan Żbik?
odpowiedź: z wioski pod Zieloną Górą:))
pytanie:
-jak naprawdę przebiegał koncert Stonsów w sali Kongresowej w 67 roku?
odpowiedź: spokojnie
pytanie:
-w jakim kolorze powinien być telefon
odpowiedź: tylko i wyłącznie w kolorze czarnym inne kolory nie cieszyły się zaufaniem.
pytanie:
-w jaki sposób dbano o bezpieczeństwo pijaków?
odpowiedź:

"PIES PRZYJACIELEM PIJAKA
Specjalnie trenowane w tym kierunku psy pojawiły się w Poznaniu. Chronią one pijących przed okradzeniem, bo pilnują zasłabłych na ulicy czy w parku, potrafią sprowadzić żonę w miejsce gdzie mąż zległ po drodze do domu, nie pozwalają pana pobić, czy wykopać z knajpy. Ten kierunek wyzyskania psów ma u nas wielką przyszłość- Polityka (1975)" hihihi śliczne!

pytanie:
- jak odratować zużytą szminkę, tak żeby jeszcze nadawała się do użycia?
odpowiedź: włożyć szminkę do lodówki a potem taką zmrożoną potraktować żyletką i nadać jej odpowiedni kształt
pytanie:
- w jaki sposób Przedsiębiorstwo Budownictwa Uprzemysłowionego myło okna?
odpowiedź: robotnicy myli trochę zakurzone szyby, brudniejsze zaś wytłukiwali młotkiem i wstawiali na ich miejsce nowe, czyste szkło.
pytanie:
- z jakiego kraju trafiały do nas transporty z tysiącami drewnianych sanek?
odpowiedź: z Bułgarii
pytanie:
- jak wyglądała inwentaryzacja biur w Ostrowie Świętokrzyskim i co podlegało skrupulatnej kontroli?
odpowiedź:

"Podczas inwentaryzacji biur w Ostrowcu Świętokrzyskim wykazano się najdalej idącą skrupulatnością. Nie dość, że spisano wszystkie rybki w akwarium, to każdą z osobna wyławiano, by nie było pomyłki. W trakcie liczenia kilka rybek zdechło"

"W Grodzisku Wielkopolskim w miejscowej garbarni co kilka tygodni palono buty zareklamowane przez klientów. Dyrekcja rozważała więc, czy bardziej nie opłaca się spalić obuwia jeszcze przed sprzedażą."

pytanie:
- w jaki sposób kaleczono naszą mowę ojczystą. Zastosowanie nowomowy w praktyce:)
odpowiedź:

przykład 1-protokoły sądowe

"Żona wyżej wymienionego jako robotnica prowadziła się niemoralnie, gdzie zaszła w ciążę."

"Po wyjściu z wojska zmuszony byłem pracować w PGR na skutek likwidacji ochoty do pracy w wojsku."

"Pozwana nigdzie nie pracuje, jest narodowości cygańskiej i żyje z cyganatu"

 przykład 2- sprawozdanie milicyjne

"Gdy przystąpiłem do rewizji obywatela X, namacałem coś miękkiego w spodniach i kazałem wyciągnąć, lecz on nie chciał, tylko się upierał. Po zważeniu okazało się, że waży 440 gram."

przykład 3- ogłoszenia

"Zatrudnimy muzyków: pianistę i skrzypka z długim instrumentem"

"Emerytkę zatrudnię od zaraz na stałe do hodowli" 

przykład 4- metki produktów

"zamek błyskawiczny określano na nich zsuwakiem rozporkowym, łapkę na muchy muchobijką, pokrywkę kipichronem, a filiżankę stawką z podstawką."  

pytanie:
-jakie sławne osoby były naturystami?
odpowiedź: Agnieszka Osiecka, Franciszek Starowieyski, Janusz Głowacki. Ten ostatni stanął za to przed sądem.     
pytanie:
-jakie życie mieli taksówkarze?
odpowiedź: ciężkie i niebezpieczne.

"Pewna pasażerka z Zielonej Góry (!)użyła nie lada emocji korzystając z usług miejscowej taksówki-donosiła miejscowa prasa-Samochód prowadziła bowiem...9-letnia dziewczynka trzymana na kolanach przez troskliwego tatusia-kierowcę"

"Szczeciński taksówkarz doznał obrażeń w czasie wykonywania pracy.Został on mianowicie dotkliwie pogryziony przez pijanego hiszpańskiego marynarza, kiedy zażądał od niego opłaty za przejazd. Taksówkarza opatrzyło pogotowie"

"Pijany Józef T. 23-letni kierowca z Międzyrzecza Dolnego po wyjściu z gospody podszedł do prywatnego samochodu i kazał zawieść się do domu. Po czym, gdy kierowca odmówił, pobił go...parasolką."

pytanie: jak książkę Wiesława Kota "PRL jak cudnie się żyło"  się czyta?
odpowiedź: wyśmienicie, przyjemnie, szybciutko:)

pytanie: czy w/w książkę papryczka poleca? i komu poleca?
odpowiedź: poleca jak najbardziej, tym starszym, którzy z sentymentem się pod noskiem uśmiechną i tym młodszym, którzy się czegoś dowiedzą o życiu:)

17 komentarzy:

  1. Uśmiech po takiej lekturze gwarantowany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita książka. Tylko trochę druk za mały. Większy, encyklopedyczny format, by się przydał.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się przydałby się nieco większy druk:) jak w ogóle lubię książki z dużym drukiem są takie przejrzyste:)

      Usuń
  3. :-D
    Wooo, Ostrowiec Św. tam wystąpił? Nie no, muszę przeczytać ;-)/sentyment/
    Stawka z podstawką? Genialne! I jakby logiczne,hihi!
    Bardzo fajny wybór przykładów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz wystąpił rzeczony Ostrowiec, podobnie jak Zielona Góra, a nie moje miasto wystąpiło aż dwa razy:)
      Pozdrawiam piątkowo:)

      Usuń
  4. Dostałam tę książkę od przyjaciół, kiedy mnie wizytowali i mam ją na oku, hehe. Po Twoich fragmencikach, chyba ją przesunę na przód kolejki. Chociaż ja ostatnio utonęłam w tysiąc stronicowej książce, którą przeplatam, chociaż podoba mi się bardzo, wspomnieniami i reportażami, bo jak i u Ciebie, jakoś mi bliżej do tych gatunków teraz. Ta się wpasowuje również też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajsocy przyjaciele:) Książka świetnie nadaję się do podczytywania. Można sobie zajrzeć i czytać albo po kolei, albo skacząc po rozdziałach. Jest to książka mało natarczywa, że tak powiem:)Ja przełamałam póki co kryzys czytelniczy jeśli chodzi o powieści, jednak czytam same leciutki czytadła. Teraz czas na Czechy. Jak skończę czytać grubiutkiego Pilcha zabiorę się chyba za proponowanego przez Ciebie Witkowskiego. Mam nadzieje, że jak na Drwala przystało wióry będą lecieć jak trza:)

      Usuń
    2. O widzę, że czytasz "Słońce w słonecznikach" Ach jaka to milutka książka jest:) to jest pierwsza pozycja, po którą sięgnęłam po przeczytaniu kilku recenzji na blogach jeszcze zanim założyłam swojego. I nie zawiodłam się:)

      Usuń
    3. zle mi sie wpisalo, Slonce bedzie nastepne po Mr Pebble, która mnie oszołomiła, jest świetna, ale 1000 stron wiec mi idzie i idzie. Dudziak skonczylam i te Slonce zaraz.
      Pilch tez juz blisko, kocham go.
      Witkowski cię rozbawi na pewno, on jest taki 'smaczny' językowo

      Usuń
  5. Muszę przeczytać bo jestem widocznie niedoinformowana: sądziłam że Ala jednak miała kota a zima stulecia była w 1978 r.

    Z powodów onomastycznych ;D oraz inklinacji do super oszczędnego żywota 10 punktów przyznaję sposobom inwentaryzacji i myciu okien, hehe.

    A o telewizyjnych wabikach jako sposobach zwalczania pochodo-obchodów kościelnych opowiadali mi rodzice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o Twoją wiedzę na temat zimy stulecia, to masz rację, bo ta zima stulecia nadeszła jeszcze w roku 78 i trwała w 79:) Jam urodzona podczas takiej właśnie zimy:)

      Tak mnie te okna i rybki, które poległy w imię inwentaryzacji ubawiły najbardziej. A i jeszcze poczta:)

      Usuń
  6. O mamo, "żyła z cyganatu":D
    Co do Wampira - właśnie wczoraj na DKK jedna z pań opowiedziała jak jej ani profesor została ostatnią ofiarą Marchwickiego. Nie wiem, czy wierzyć, czy nie, ale ponoć zginęła akurat po tym jak odprowadziła tę panią z dkk na pociąg. "Kripi"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ci historia! pamiętam kiedyś był teatr tv-scena faktu (niezbyt udany, ale za każdym razem jak słyszę o wampirze wyświetlają mi się z niego kadry) i tam była taka scena, jak jedna odprowadza drugą z tym, że na przystanek tramwajowy, zdaje się na przystanek początkowy-jakby zajezdnię. EE ja bym się wypytała. Uwielbiam takie historie:)

      Usuń
    2. Oglądałam. Szyca pamiętam. I Śleszyńska tam chyba grała.

      Usuń
  7. Książki jeszcze nie czytałem, z akcentem na jeszcze ale w ramach appendixu do kaleczenia mowy i metek produktów - w sumie klasyka; zwis męski ozdobny, a w kategorii zawody; konserwator powierzchni płaskich - sprzątaczka. Ale faktycznie nie było śmiesznie zwłaszcza jak był 20 stopień zasilania a moja siostra bawiła się w sklep za pomocą kartki papieru i nożyczek. Na szczęście było - minęło :-).

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi hi :), ale się uśmiałam :D... A po filmy (i książkę pewnie też) postaram się sięgnąć...

    OdpowiedzUsuń