Nie wiem może ja założę Schronisko dla Wiekowych Nikomu Niepotrzebnych Foteli? Już w jednym schronisku pracowałam, wprawdzie chodziło o Samotne Matki z Dziećmi, ale to nic, to nic:)
Rano dostałam cynk o fotelach od koleżanki (tej samej, z którą znalazłam fotel nr.1). Niechaj i ona pełni zaszczytną funkcję hmm prowokatora zbieracza, bo do wzięcia tamtego fotela, to ona mnie przekonała:).
Foteli była parka. Mąż i żona, brat i siostra. Nie wiem, rozdzieliłam je. Ja okrutna! Zabrałam tylko jeden fotel, bo dla drugiego zabrakłoby w "naszym" 37 metrowym mieszkanku miejsca. Tak więc jeden poszedł ze mną, a ten drugi, bo zabrałam ze sobą tylko oną Pelagię pozostał oparty samotnie o murek okalający śmietnik. Facet-fotel lepiej sobie chyba poradzi w tym świecie, niżby sobie poradziła Pelagia, obecnie zamieszkująca lokal numer 5.
Podczas oględzin znaleziska pt: fotel nr.2 w samym śmietniku buszował pan zbieracz, rasowy pan zbieracz. Dobrze, że nie polował także na mój fotel, bo byłaby jatka:) Oddawał tylko w wewnątrz śmietnika mocz, więc okoliczności oględzinowe były zaiste przyjemne. Sami przyznacie hihi.
Musiałam fotel przytargać do domu sama, bo mąż odmówił współpracy, twierdząc, że nie chce brać udziału w przytargiwaniu kolejnego śmietnikowego mebla do domu. Jednak jak już doszłam do domu z łupem i ustawiłam go w kuchni, na miejscu tego pierwszego nawet mu się spodobało. Skarb ten mój mąż normalnie!:) Mam teraz wprawdzie nieco niesprawne, obolałe ręce i doprawdy nie wiem jak ja jutro tym młoteczkiem będę stukać w pudełkowni, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo:)
Kiedyś, kiedyś fotel Pelagia się przeniesie do sypialni. Czy to jeszcze w tym mieszkanku, czy to już w innym, to przecież kiedyś sypialnia nabierze kształtów pokoju sypialnianego i fotel wtedy będzie w sam raz:)
Oto Pelagia się suszy po kąpieli:
W kuchni będzie póki co ubrana w szmatkę profesjonalną, ta szmatka to jest prawdziwy pokrowiec na fotel. Do pokoju nie pasuje, ale do niebiesko-żółtej kuchni jak najbardziej.
Fotelica Pelagia urodziła się w Prudniku, konkretnie w Prudnickiej Fabryce Mebli, obok widnieje data 1959, albo 1969. Może Wy macie lepszy wzrok. Teraz pytanie czy to rok narodzin Pelagii, czy data powstania fabryki? Czy to możliwe żeby fotel liczący sobie 52/42 lata był w tak świetnym stanie?
Garść informacji telewizyjno-radiowych
Po pierwsze:
Dziś na Tvp Kultura "Niedziela z Kingą Preis":)
O 17.35 Przegląd Piosenki Aktorskiej z 1998 "Ballady mordercze". O 21.35 "Cztery noce z Anną". Uwielbiam panią Preis. Pokochałam ją właśnie po obejrzeniu (w tv) tej edycji PPA. O 19.00 film "Statyści" zaskakująco dobre, polskie kino:)
Po drugie:
W telewizyjnej Dwójce o 23.25 angielski dokument pt: "PINK FLOYD- Rozmaitości 1967-2005". Trochę późno, ale nie odpuszczę! Będę jutro w pracy miała nie tylko mało sprawne ręce, ale także mało otwarte oczy z niewyspania:)
Mój ukochany numer Floydów. Absolutny majstersztyk!
Po trzecie:
W radiowej Trójce o 21.00 audycja o książkach "Z najwyższej półki". Dziś m.in. rozmowa z Małgorzatą Szejnert, oraz z Przemysławem Kanieckim autorem wywiadu- rzeki z Konwickim! Tylko jak to teraz połączyć? Nie da się jednocześnie oglądać "Czterech nocy z Anną" na Kulturze "Czasu honoru" na Dwójce i słuchać audycji w radiu.
Jak zwykle wszystko naraz:)
Pozdrawiam!
Foteli była parka. Mąż i żona, brat i siostra. Nie wiem, rozdzieliłam je. Ja okrutna! Zabrałam tylko jeden fotel, bo dla drugiego zabrakłoby w "naszym" 37 metrowym mieszkanku miejsca. Tak więc jeden poszedł ze mną, a ten drugi, bo zabrałam ze sobą tylko oną Pelagię pozostał oparty samotnie o murek okalający śmietnik. Facet-fotel lepiej sobie chyba poradzi w tym świecie, niżby sobie poradziła Pelagia, obecnie zamieszkująca lokal numer 5.
Podczas oględzin znaleziska pt: fotel nr.2 w samym śmietniku buszował pan zbieracz, rasowy pan zbieracz. Dobrze, że nie polował także na mój fotel, bo byłaby jatka:) Oddawał tylko w wewnątrz śmietnika mocz, więc okoliczności oględzinowe były zaiste przyjemne. Sami przyznacie hihi.
Musiałam fotel przytargać do domu sama, bo mąż odmówił współpracy, twierdząc, że nie chce brać udziału w przytargiwaniu kolejnego śmietnikowego mebla do domu. Jednak jak już doszłam do domu z łupem i ustawiłam go w kuchni, na miejscu tego pierwszego nawet mu się spodobało. Skarb ten mój mąż normalnie!:) Mam teraz wprawdzie nieco niesprawne, obolałe ręce i doprawdy nie wiem jak ja jutro tym młoteczkiem będę stukać w pudełkowni, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo:)
Kiedyś, kiedyś fotel Pelagia się przeniesie do sypialni. Czy to jeszcze w tym mieszkanku, czy to już w innym, to przecież kiedyś sypialnia nabierze kształtów pokoju sypialnianego i fotel wtedy będzie w sam raz:)
Oto Pelagia się suszy po kąpieli:
W kuchni będzie póki co ubrana w szmatkę profesjonalną, ta szmatka to jest prawdziwy pokrowiec na fotel. Do pokoju nie pasuje, ale do niebiesko-żółtej kuchni jak najbardziej.
Fotelica Pelagia urodziła się w Prudniku, konkretnie w Prudnickiej Fabryce Mebli, obok widnieje data 1959, albo 1969. Może Wy macie lepszy wzrok. Teraz pytanie czy to rok narodzin Pelagii, czy data powstania fabryki? Czy to możliwe żeby fotel liczący sobie 52/42 lata był w tak świetnym stanie?
Garść informacji telewizyjno-radiowych
Po pierwsze:
Dziś na Tvp Kultura "Niedziela z Kingą Preis":)
O 17.35 Przegląd Piosenki Aktorskiej z 1998 "Ballady mordercze". O 21.35 "Cztery noce z Anną". Uwielbiam panią Preis. Pokochałam ją właśnie po obejrzeniu (w tv) tej edycji PPA. O 19.00 film "Statyści" zaskakująco dobre, polskie kino:)
Po drugie:
W telewizyjnej Dwójce o 23.25 angielski dokument pt: "PINK FLOYD- Rozmaitości 1967-2005". Trochę późno, ale nie odpuszczę! Będę jutro w pracy miała nie tylko mało sprawne ręce, ale także mało otwarte oczy z niewyspania:)
Mój ukochany numer Floydów. Absolutny majstersztyk!
I to oczekiwanie na wokal, kiedy już, już...a jednak kolejna partia dźwięków:)
Po trzecie:
W radiowej Trójce o 21.00 audycja o książkach "Z najwyższej półki". Dziś m.in. rozmowa z Małgorzatą Szejnert, oraz z Przemysławem Kanieckim autorem wywiadu- rzeki z Konwickim! Tylko jak to teraz połączyć? Nie da się jednocześnie oglądać "Czterech nocy z Anną" na Kulturze "Czasu honoru" na Dwójce i słuchać audycji w radiu.
Jak zwykle wszystko naraz:)
Pozdrawiam!
Zacznę od końca: CZtery noce z Anną możesz sobie odpuścić dzisiaj, bo spokojnie możesz sobie obejrzeć film na necie pod tym linkiem http://www.iplex.pl/filmy/cztery-noce-z-anna,2804
OdpowiedzUsuńTen dokument o Pink Floydach wyczaił dziś mój Tatko i też ubolewał nad tym,że to tak późno. Ja niestety już się nie załąpię, bo wracam do Wrocławia do mojego beztelewizorowego pokoju.
Ale dzięki za info o audycji w Trójce, nie będę się nudzić w autobusie :))))
A Pelagia...no cóż... :) Każdy ma jakieś hobby :) A wygodna jest?
Konwickiego kocham miłością największą od czasów liceum, muszę mieć tę książkę koniecznie. Czas Honoru oglądałam w poprzednich seriach, ale nawracające wojenne koszmary (bombardowanie, wysokie oficerki, goniący mnie żołnierze etc.) spowodowały, że tę serię sobie odpuściłam. Mąż ogląda i mi relacjonuje ;-)
OdpowiedzUsuńA co do foteli - lubię ludzi z takimi pasjami :-) W sumie też lubię przywlekać do domu różne starocie i chomikować - w chomikowaniu jestem najlepsza ;-)))
Pozdrawiam
Ojej, chyba poświęcę noc na Floydów!
OdpowiedzUsuńtakiego fotela bym nie przepuściła, powiem więcej wzięłam bym dwa i potem się martwiła, gdzie postawię, haha.
OdpowiedzUsuńKingę Preis lubię też z Przeprowadzek i dla niej jednej oglądam Ojca Mateusza. W ogóle ją lubię, co by nie grała
Pink Floyd za to nie. Nic na to nie poradzę, not my cup of tea
Moim zdaniem, a wzrok mam dobry, ten rok to 1959. A fotel może po latach być w dobrym stanie, jeżeli pochodzi z mieszkania np.osoby starszej. Starsi ludzie szanują swoje rzeczy i, bywa, kiedy już ich zabraknie, rodzinka takie niepotrzebne nikomu meble wynosi pod śmietnik.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, żeś wzięła - wygląda na wygodny.
Gratuluję nowego/starego mebla! Fotel wyglada naprawdę nieźle.
OdpowiedzUsuńCiekawe audycje polecasz, ale ostatnio tv nie dla mnie; może wrócę do ogladania ambitnego kina po północy (ale nagranego do obejrzenia w terminie późniejszym, gdy dziecko nauczy się spać w swoim pokoju ;) Ale w sumie bez telewizora mi dobrze:)
Omatkobosko :D Cudny fotelik, też bym oba zabrała :)))
OdpowiedzUsuń