Oto jak dwie skądinąd sympatyczne, różowe krowy potrafią stłamsić, steroryzować jednostkę! :)))
Od kilku dni porozumiewamy się z mężem tylko i wyłącznie za pomocą słów Mahna Mahna. Trzeba się w związku z tym słuchać uważnie, bo o znaczeniu tego, co się akurat powiedziało stanowi intonacja i akcent hihi.
Miłego popołudnia. Jeśli komś smutno, to to jest świętne na wszelkie smuteczki:)
Padłam! :)
OdpowiedzUsuńTo jest świetne :D
OdpowiedzUsuńMahna Mahna:)))
OdpowiedzUsuńPolecam szczególnie odcinek Muppetów o Alicji w krainie czarów:) Nie wiem czy jest do zdobycia, ale jak go widziałam parę lat temu to w mojej głowie myśl była taka: to niemożliwe!:)