"Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki"
Ingeborg Bachmann

piątek, 22 kwietnia 2011

6 łupów bibliotecznych:)

Rany nie byłam w bibliotece chyba ze dwa miesiące ( a dla nałogowca to nie lada wyczyn).
Wczoraj w pracy siedziałam jak na szpilkach, bo wiedziałam, że chwilę wsiądę na moją machinę i pojadę tam do biblioteki Yogi babu:)

Nie wiem czego się spodziewałam, że mnie tam jakieś olśnienie dopadnie?, że tysiące nowości przybyło przez ten czas? Oczekiwania były duże owszem, owszem:)
Dlatego było mi przykro jak te książki, które brałam do ręki były takie ot po prostu, nie było WOW! I tak krążyłam, krążyłam głodna, niemiłosiernie, bez nadziei już na prawdziwe łupy. Aż jak już nazbierałam kilka jakichkolwiek, nagle się coś odblokowało i wychynęły różne książki z kątów. I uzbierałam ich w szale 11 hihi. Oto te, które poszły ze mną do domku:

Cieszę się szczególnie na pana Przyborę:)
A propo Przybory dziś do Trójki zadzwonił słuchacz i powiedział Wojtusiowi, że w pewnym radiu (przez litość nie powie, w którym) prowadzący audycję powiedział, że teatr wystawi sztukę uwaga (napisane tak jak zostało powiedziane) DŻEREMIEGO Przybory! Słuchacz zakończył wypowiedź optymistycznie: chyba pora umierać...nooo!

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię Hannę Krall, czytałaś "Król kier znów na wylocie"?
    "Chłopaki w sofixach" bardzo mnie rozbawili i ciekawa jestem kolejnej opinii na temat tej książki :)
    ooo i Marylin, dziś z empiku odbieram :D może będzie okazja porównać wrażenia.
    Pozdrawiam i Spokojnych Świąt życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę tej pierwszej i ostatniej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Isabelle- też lubię Hannę Krall ale miałam przerwe w jej książek czytaniu. Króla kiera jeszcze nie czytałam. Na chłopaków w sofixach też się bardzo cieszę. Ubóstwiam książki dziejące się w PRL. Jeśli też lubisz tą tematykę to polecam Ci książkę przezabawną "Kino Szpak" Marka Ławrynowicza. Mnie bardzo ubawiła, a do tego ma w sobie nutę nostalgii.
    Nie wiem, którą mam czytać teraz Krall czy Chłopaków ciągnie mnie do obu po równo, więc chyba zacznę czytać obie:)
    A to, że dopadłam Marlyn w bibliotece było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Wcześniej jej nie widziałam, pewnie krążyła:))
    Również życzę spokojnych, ciepłych Świąt i wypoczynku:)

    Kasiu-sama sobie ich zazdroszcze hihi
    Wesołych Świąt życze i Tobie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to cudne święta się kroją. Zostaje mi tylko dołączyć się z życzeniami.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A propos DŻEREMIEGO Przybory: ten świat nie przestaje mnie zadziwiać... ;-)

    OdpowiedzUsuń