"Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki"
Ingeborg Bachmann

piątek, 20 stycznia 2012

A w Przekroju z 1958...:))

Padło na rok 1958, gdyż ponieważ mnie któryś numer (nie że on fizycznie rzecz jasna) Dużego Formatu wprowadził w błąd jakoby w jednym z numerów Przekroju z 58 roku znajdował się wywiad z Jeremim Przyborą i Jerzym Wasowskim (rok się zgadza, 58 to rok zaistnienia Kabaretu Starszych Panów), ale rzeczonego wywiadu niestety nie znalazłam:( A przejrzałam CAŁOŚĆ.

A było co przeglądać:)

Smutno mi, że owej rozmowy nie znalazłam, ale cieszę się, że 58 rok przegrzebałam, bo smaczków w nim było co niemiara:)


Chcesz powiększyć zdjęcie-kliknij.

Zaglądam na okładkę pierwszego numeru ze stycznia 1958 roku a tam:


Postanowiłam prześledzić te napisy z boczku, mające za zadanie zachęcić potencjalnego nabywcę gazety

hihihi

A od czasu do czasu trafiały mi się inne smaczki:

Dobrze, że jestem sama w pracy, bo rżałam bezceremonialnie:)



Na okładce widoczna górna część uroczej żyrafki:)



Cała prawda o życiu:)
Zielona Góra występuje w Przekroju nader często:)
urocze!
:)))
Nie tylko połowa:)

Cykl: "Śmiechu warte" Ryzykowny...!!
Kurs kauczuku aaa!
Nie wiem jakbym się zachowała gdybym znalazła takie odkręcone dziecko w obojętnie jakim chłodnym miejscu. Zdziwiłabym się?:))
A krowie podziękowania się należą jak najbardziej!

Odrobinkę szowinistyczne:)
Taa...

No to teraz Mrożkiem polecimy:

Piękne!
Popłakałam się:)
Wąchalnie kwiatów! i ukulele:)
hihihi
aaa

I na zakończenie odrobinę poważniej:)


Mogłabym tak te zdjęcia cykać i cykać, a potem umieszczać i umieszczać, ale póki co wystarczy:)

Dobrej zabawy:)

5 komentarzy:

  1. Ale "smaczki". Zazdroszczę i cieszę oko na swój wirtualnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa sprawa z przeglądaniem tak wiekowych czasopism :) Humor Przedni! Dziś na fali kwejków i demotów takie historyjki to rzadkość.

    OdpowiedzUsuń
  3. KROTKO O FILMIE-
    Niesamowite jest to, jakie to jest nadal aktualne, uniwersalne i ponadczasowe! To się nazywa klasa!:)
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za rewizytę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekrój to była moja pierwsza dorosła gazeta. Nie pozwalałam mamie je wyrzucać. Zbierałam numery i czytałam w swoim tempie, więc szybko rosła sterta Przekroju. W dorosłym życiu też kupowałam Przekrój(i zbierałam) do momentu kiedy został sprzedany i to był jego kres. Wspaniałe artykuły, świetne żarty na bardzo wysokim poziomie. Czy gdzieś jeszcze jest taka gazeta z bardzo wysokiej pułki?
    Pamiętam żarty z grającym psem, orzeszkami i wielkim jajem. Ja zawsze zaczynałam czytać od strony z Filutkiem.
    Bardzo żałuję, że kiedyś uzbierane numery(a było ich bardzo dużo)niestety wyrzuciłam. Teraz wiem, że to był wielki błąd. Dzięki za przypomnienie tak świetnego tygodnika. A wychodził w czasach ciemniaków, ale z jaką klasą.

    OdpowiedzUsuń