"Nie, nie zażywam narkotyków, zażywam książki"
Ingeborg Bachmann
wtorek, 28 czerwca 2011
Hator, hator...
Dziś zmarł głos mojego dzieciństwa:( Nie byłoby kota Rademensa bez głosu Macieja Zembatego, "Rodzina Poszepszyńskich" byłoby rodziną niepełną bez postaci, którą w niej kreował, nie byłoby genialnych tłumaczeń piosenek, tekstów kabaretowych a Radiowa Trójka byłaby uboższa o jedną osobowość radiową (dziś Powtórka z rozrywki była mu poświęcona). Dobrze, że był:)
**********************************************************************************
A jeszcze dziś minęła kolejna 55 rocznica poznańskiego czerwca z 56 roku.
Dziś krótko i bez ładu i składu. Oczki mnie bolą ostatnio uciekam:(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oglądałem w każde ferie:)
OdpowiedzUsuńTo była smutna wiadomość z samego rana. Dla mnie Zembaty będzie kojarzył się przede wszystkim z tłumaczeniami piosenek Cohena.
OdpowiedzUsuńA serial był (i pozostaje) - przedni.