wysokich lotów blożku:))
Ani się nie obejrzałam, a mój blog kilka dni temu 18 sierpnia skończył pół roczku:) Jakoś tego nie skojarzyłam.
Był taki moment kiedy się zastanawiałam czy nie zmienić nazwy bloga z Czarodziejskiej góry książek na jakąś mniej związaną z książkami. Bo szczerze mówiąc o książkach na moim blogu jest akurat najmniej, a tytuł bloga sugeruje, że jest to blog stricte o tematyce książkowej.
Ale jak już sobie skojarzyłam to mu, tak jak, wymaga kultura półurodzinkowe życzonka złoże:.
Rośnij duży okrąglutki!:)Był taki moment kiedy się zastanawiałam czy nie zmienić nazwy bloga z Czarodziejskiej góry książek na jakąś mniej związaną z książkami. Bo szczerze mówiąc o książkach na moim blogu jest akurat najmniej, a tytuł bloga sugeruje, że jest to blog stricte o tematyce książkowej.
Jeśli kogoś wprowadziłam w błąd wybaczcie!:))
Jednak potem sobie pomyślałam, że to jest mój blog i nie zawaham się go użyć hihi i mogę sobie na jego, szumnie mówiąc łamach pisać, co chcę:D. A do nazwy jestem bardzo przywiązana. Była ona we mnie na długo przedtem zanim napisałam 18 lutego "witajcie". Inna zatem być nie może:)
Tak na półurodzinki wskrzeszam cykl "Dźwięki popołudniowej piosenki". Dziś będzie wyjątkowo nocną porą:)
Hmm co by tu...
A niechaj będzie błogo:
P.S. jak się przy tym jedzie autem, pustą drogą!! Odlot! (ja sobie mogę na odlot, jako pasażer pozwolić, gorzej z mężem)
poprzednie odcinki cyklu "Dźwięki popołudniowej piosenki" :)
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/04/cykl-dzwieki-popudniowej-piosenki.html
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/04/dzwieki-popoudniowej-piosenki-odcinek.html
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/04/dzwieki-popoudniowej-piosenki-odcinek-3.html
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/04/dzwieki-popoudniowej-piosenki-odc4.html
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/04/dzwieki-popoudniowej-piosenki-odcinek-5.html
http://czarodziejskagoraksiazek.blogspot.com/2011/05/cykl-dzwieki-popoudniowej-piosenki-joy.html
Buziaki kochani moi!:)
P.S
Aha od jakiegoś czasu można także dodawać komentarze w statusie anonimowy (wielbiciel hihi). Jakby ktoś niezblogowany chciał zostawić swój ślad. Ja na ten przykład zanim założyłam Czarodziejską snułam się po innych blogach pasjami i pisałam, pisałam, pisałam, jak jakiś namol hihi.
Gratulujemy blogowi i jego autorce i zyczymy żeby nie pluł kaszką:).
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla równolatka! Pojawiłyśmy się na blogowym świecie w odstępie tygodnia. Grafika u góry romantyczna, bajkowa, a o zmianie tytułu nawet nie myśl. Jeśli nie ma wysypu recenzji, to i tak z książek wyrastamy.:)
OdpowiedzUsuńGratulacje! I życzę również, by się maleństwo tak dobrze rozwijało, jak do tej pory :) Ja swojego dzieciątka półrocze przegapiłam... Ale nic, będzie rocznica :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj! Weny, cierpliwości i radości z pisania! Grafika przepiękna, a tytuł no cóż... Ja też nie zawsze piszę o bibliotece ;) Serdeczności :))
OdpowiedzUsuńKobietom ciężko skupić się na jednym temacie... u mnie też nie tylko książkowo jest :) Powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńGratuluję małej rocznicy :) A po co zmieniać nazwę bloga, to Tobie przede wszystkim ma się podobać. Udanych lektur i radości z blogowania życzę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję mini rocznicy:) Widzę też, że urodziny naszych blogów dzieli zaledwie 5 dni:) A Twój blog naprawdę jest czarodziejski:), Uwielbiam tu zaglądać, nawet jeżeli tematy są okołoksiążkowe:)
OdpowiedzUsuńIza- dziękuję bardzo:) Blog kaszką pluć nie będzie, co do autorki pewna nie jestem:))
OdpowiedzUsuńksiazkowiec- no widzisz nawet jeśli w realu nie jesteśmy równolatkami, to nasze blogi są tak samo smarkate, a jakie dorodne!
naia-dziękuje za życzonka. Fajnie tak móc kilka razy obchodzić urodzinki, nawet jeśli one są półurodzinkami, bo przecież to też ja trochę je obchodzę, bo blog to JA! Dobrze, że nie państwo to ja hihi
Eva Scriba- dziękuję, dziękuje;) Też mi się podoba wystrój jaki tu panuje, także na blogu z cytatami znalazłam właściwy tor:) Mi najbliższe są jednak blogi, które nie są tylko o książkach, ale o wszystkim wokół:)
Virginia- oj tak mi jest się ciężko skupić, ale co tam taki już urok prowadzenia bloga, że można w nim pisać, to na co ma się ochotę:)
Aneta- dzięki. Tak najważniejsze jest żeby to był mój blog, bo on przecież z serca jest:) Ale czasem się zastanawiam...ale teraz po tych miłych słowach robię po prostu swoje:)
Ania-O to jak widać w połowie lutego jakiś blogoboom nastąpił hihi. Widać pomyślne wiatry wiały ku temu:) Dziękuje za dobre słowo:)
Nawet nie wiecie moje drogie panie, jak mi miło i ciepło na sercu jest:)
Będę sobie pisać, co chcę i już!:) dziękuje wszystkim, którzy do mnie zaglądają, bo nie oszukujmy się nie piszemy przecież tylko dla siebie:)
Ohoho, tylko pogratulować :) A tam, nazwa bardzo ciekawa, nie zmieniaj, to Twój blog. ;)
OdpowiedzUsuńNo i czekam, aż ogłosisz pełny roczek, byle do 18 lutego!
Gratuluję!!! Jak już siedzi to tylko patrzeć a zacznie raczkować i biegać przytupując nóżkami. Życzę wielu radości z blogowania.
OdpowiedzUsuńNazwa jest czarodziejska wiec ją pozostaw. Najważniejsze, żebyś pisała to co Ci w duszy gra o resztę się nie martw.
ooo to wszystkiego dobrego!!! ja niewiele starszy :) czego się życzy blogowi? Niech go odwiedza kupa ludzi i niech każdy weźmie dla siebie kawałek tego co tu piszesz a potem wróci i odda coś swojego
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Gratuluję i życzę wytrwałości i radości! Bardzo miło tu na Twoim blogu,a wpisy nieksiążkowe też są potrzebne, bo tedy jakoś tak bardziej "ludzko" jest, poznajemy się bliżej, nie tylko przez pryzmat lektur.
OdpowiedzUsuńZaczęłam liczyć miesiące swojego bloga i aż się przestraszyłam... ma 10 miesięcy! 13 pażdziernika minie równy rok od pierwszego wpisu. Początki były ogólnożyciowe, potem jakoś skręcił bardziej w profil książkowy, a nazwa wcale na to nie wskazuje, dopiero podtytuł.
Jak ten czas leci...
Stooo lat! :) A w ogóle to mój blog też miał być książkowy,a się taki misz-masz zrobił, ale co tam. No. Torta stawiam z półświeczką:) Dmuchaj!
OdpowiedzUsuńMag- dmuch, dmuch:)) Mi tam bardzo dobrze w Twoim misz-maszu:)
OdpowiedzUsuńAgnesto- o widzę, że Twój blog mógłby już w miarę precyzyjnym ruchem dać mojemu łopatką po głowie, jakby blogi biły się łopatkami hihi
przynadziei-blog życzenia przyjął i autorka także od nieco starszego starszaka:)
Balbina64-jak mi blog zacznie raczkować, potem biegać to nie wiem czy będziemy ja i mój blog na tyle kompatybilni żeby się spotkać. Mam nadzieję, że nie okaże się, że mój blog ma ADHD na przykład:))
Hiliko- nazwy nie zmienię, choćby nie wiem co. W końcu to mój blog i tylko ja decyduje czy będę w nim pisać o książkach, czy o pierdołkach:))
Mój blog jest dobrze wychowany i nie bije kolegów łopatkami, ale może podać rączkę i zrobić "pa, pa" (ale takie tymczasowe, bo nie zamierzam opuścić Cz. góry...)
OdpowiedzUsuńPapryczko piszę tutaj, bo nigdzie nie dopatrzyłam się kontaktu do Ciebie (albo go ostro limitujesz, albo lubisz mieć święty spokój ;-)). A że post dotyczy bloga to wszystko się zgadza, bo ja właśnie w tej kwestii słów kilka wyrzucę z siebie ;-)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam pobieżnie (obiecuję, poprawię się) Twoją stronę i od razu, niemal od pierwszego momentu przypadła mi do gustu (jeszcze bardziej Autorka, z którą podzielam wiele poglądów). Będę tutaj częstym gościem. Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele inspiracji do pisania - książkowych, filmowych i muzycznych.
Katarzyno-
OdpowiedzUsuńfaktycznie nigdzie nie ma maila do mnie. A to zwykłe niedopatrzenie. Nie przypuszczałam, że ktoś będzie chciał do mnie pisać:) Muszę się nad tą kwestią pochylić:)
Ach ileż miłych słów:) Dziękuję! Dla takich właśnie komentarzy warto pisać. Będzie mi miło gościć Ciebie u siebie:)
Pozdrawiam!
no to pięknie :) Mój blog tez niedawno obchodził półroczne urodzinki, i też nazwa nie zawsze oddaje to, co na blogu, więc się nie przejmuje!!
OdpowiedzUsuń